29 stycznia, 2025
Pięciornik - niewielka roślina o wielkich możliwościach

Pięciornik – niewielka roślina o wielkich możliwościach

Czasem najlepsze rozwiązania są tuż pod nosem. W świecie efektownych hortensji i wymagających róż, niepozorny pięciornik bywa niesłusznie pomijany. A szkoda, bo ta niewielka roślina potrafi zdziałać cuda w ogrodzie – i to bez ciągłego marudzenia o odpowiednią glebę czy podlewanie.

Co to właściwie jest ten pięciornik?

Należy do rodziny różowatych, co już samo w sobie brzmi całkiem nieźle. Jego łacińska nazwa Potentilla wywodzi się od słowa oznaczającego moc lub siłę – i coś w tym jest, zważywszy na jego wytrzymałość. Nazwa „pięciornik” wzięła się po prostu od charakterystycznych liści złożonych najczęściej z pięciu listków. No dobra, czasem jest ich siedem, ale „siedmiornik” brzmiałby już mniej zgrabnie.

Jak wygląda i czym zachwyca?

W naturze przyjmuje formę niskich krzewinek. Jego kwiaty to takie mniejsze wersje różyczek – żółte, białe, a czasem nawet różowe czy pomarańczowe. Szczególnie popularny jest pięciornik krzewiasty, który tworzy zwarte krzewy (kapitalne do żywopłotów), oraz pięciornik rozłogowy, który płoży się jak szalony i świetnie sprawdza się jako roślina okrywowa.

A może by tak srebrny akcent? Pięciornik srebrny ma piękne, lekko owłosione liście w srebrzysto-szarym kolorze. Zestawiony z intensywnie kwitnącymi bylinami potrafi stworzyć naprawdę fajny kontrast.

Wymagania? Jakie wymagania…

To chyba najbardziej bezproblemowa roślina, z jaką można mieć do czynienia w ogrodzie. Słońce? Super. Półcień? Też da radę. Gleba? Byle przepuszczalna, choć szczerze mówiąc, pięciornik poradzi sobie nawet w przeciętnej ziemi ogrodowej. Mróz? Phi, niestraszny mu nawet porządny polski ziąb.

Pielęgnacja przez rok

Na wiosnę warto się nim zająć, ale bez przesady – wystarczy usunąć zmarznięte pędy i skrócić pozostałe o jakąś jedną trzecią. Po co? Żeby lepiej rósł i więcej kwitł.

Przeczytaj  Wiosna w przydomowym ogrodzie

Latem można się pobawić w ogrodnika i powycinać przekwitłe kwiatki. Roślina odwdzięczy się drugim kwitnieniem. W czasie upałów warto go podlać, choć prawdę mówiąc, pięciornik radzi sobie z suszą lepiej niż niejeden kaktus.

Jesienią? Można posprzątać zeschnięte części, ale bez szaleństw – te pozostawione pędy przydadzą się zimą jako naturalna kołderka.

A zima? Cóż, pięciornik po prostu sobie śpi. Młode rośliny można okryć na wszelki wypadek, ale starsze osobniki radzą sobie świetnie bez tej całej ochronnej otuliny.

Gdzie go wsadzić?

Właściwie wszędzie! Na skarpach radzi sobie świetnie – nie dość, że ładnie wygląda, to jeszcze powstrzymuje glebę przed osuwaniem. Skalniaki? Jak znalazł. Murki? Będzie się po nich piął lub z nich malowniczo zwisał. A jeśli zostanie posadzony między płytami chodnikowymi, stworzy fantastyczny efekt dzikiego ogrodu.

Dobre towarzystwo

Pięciornik świetnie dogaduje się z innymi roślinami skalniakowymi. Można go posadzić obok rozchodników czy rojników. Fajnie komponuje się też z szałwią i lawendą – taki mini prowansalski zakątek. Niskie odmiany pięciornika można zestawić z wyższymi bylinami, tworząc naturalne przejścia między różnymi poziomami ogrodu.

Ciekawostka na koniec

Dawniej pięciornik (szczególnie gatunek zwany kurzym zielem) był używany w medycynie ludowej. Podobno ma właściwości przeciwzapalne i ściągające. Dziś raczej nie stosuje się go w celach leczniczych, ale warto wiedzieć, że ta niepozorna roślinka ma całkiem bogatą historię.

Jak widać, pięciornik to nie jest jakiś tam zwykły ogrodowy zapychacz. To raczej taki ogrodniczy szwajcarski scyzoryk – uniwersalny, niezawodny i zawsze pod ręką. No i w przeciwieństwie do wielu modnych ostatnio roślin, nie trzeba mu się kłaniać w pas i spełniać zachcianek.

Ewelina

Pasjonują mnie rośliny. Pasjonują mnie ogrody. Pasjonują mnie kwiaty, krzewy, drzewa, warzywa, owoce, pszczoły, mrówki.... Pasjonuje mnie też pisanie. Dlatego właśnie lubię pisać o ogrodach.

View all posts by Ewelina →